przed obiektywem Ani

  Ciepły, wrześniowy dzień spędziłam w gronie dwojga tych wspaniałych, zakochanych w sobie do granic możliwości osób. Ślub odbywał się w pandemicznych warunkach, ale pomimo tego nie zabrakło wielu wzruszeń i emocji. Pierwszy raz miałam okazję wykonywać reportaż w pałacu ślubów i powiem że miejsce swoją niesamowitą klasą zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Co o samym dniu .. było pięknie. Para młoda w każdym spojrzeniu na siebie okazywała sobie tyle ciepła i miłości, no i przede wszystkim wsparcia ile życzę każdemu odwiedzającego tego bloga. Nie będę się dłużej rozpisywać, zapraszam do fotorelacji. A z Natalką i Marcinem mam nadzieję niedługo spotkać się na sesji poślubnej ♥♥